Wiele osób zmaga się z problemem dotyczącym tego, jak lepiej dogadywać się w związku. Czasem przyczyny problemów w komunikacji leżą gdzieś głęboko, a czasem wystarczy kilka prostych metod, aby lepiej dogadywać się ze swoim partnerem.
Jak lepiej dogadywać się w związku, kiedy codzienność pełna jest nieporozumień
– Co te skarpetki robią znowu przy łóżku, zdenerwowała się ona.
Na początku naprawdę starała się ich nie zauważać, parę razy nawet sama wrzuciła je do pralki. Mimo to, każdego wieczoru, za jego pomocą, uparcie wracały na podłogę w sypialni.
– Leżą! odparł rozdrażniony.
– Dlaczego do cholery, nigdy nie wrzucasz ich do pralki? Mam dość bycia Twoją służącą! Zrobiło jej się przykro. Ona się tak stara, aby dom był ciepłym miejscem, do którego chce się wracać, czy on nie mógłby, chociaż sprzątać po sobie?
-A ja mam dość Twego wiecznego zrzędzenia! Był zły, bo trzy dni temu wrzucił te cholerne skarpetki do kosza , wysprzątał kuchnię i łazienkę, a ona rzuciła tylko zdawkowe: Jak ja sprzątam to kran się bardziej błyszczy…
– Wiecznie na coś narzekasz, krzyknął, sam nie bardzo wiedząc, po co.
–Oczywiście, ja narzekam! Całymi dniami pracuję, wracam do domu zmęczona, a w domu czeka mnie darmowy etat Twojej służącej! – podniosła głos, tłumiąc łzy. Jak on może jej tak nie doceniać!
–No tak, a ja odpoczywam! Cóż to dziewięć godzin w biurze, w którym przerzucam sobie papierki! Ten drugi etat, który wziąłem, żebyś mogła cieszyć się nowym autem też przecież jest jak wakacje! Był wściekły.
-Nie potrzebuję Twojego auta! odkrzyknęła.
Zrobiło mu się przykro, zawsze tak chciał, aby czuła się rozpieszczana. Ale jej to nic nie obchodzi.
Jak lepiej dogadywać się w związku – kilka słów o intencjach
Brzmi znajomo? Nie ? To bardzo dobrze.
Ale i tak czytaj dalej, bo przyznam, że ta scenka jest dość stereotypowa, nie zmienia to jednak faktu, że komunikacja z moich doświadczeń związkowych to jedna z najważniejszych rzeczy.
Jest najszybszym sprawdzianem tego, czy para jest drużyną, czy też gra przeciw sobie. A wiesz jaki jest pierwszy krok, ku temu, żeby być drużyną? Intencje. A w zasadzie świadomość, dobrych intencji drugiej strony.
Myślę sobie, że większość z nas ma zawsze dobre intencje. Serio. Jak jesteś z partnerem, to prawdopodobnie życzysz mu dobrze, zależy Ci itp. Tylko czasem te dobre intencje są uwikłane w powykręcane zachowania no i mamy nieporozumienia.
Tak jak powyżej. On chce dla niej jak najlepiej, ona dla niego też. Każde okazuje to na różny sposób, bo mają różne charaktery i pochodzą z różnych środowisk.
Może on nie jest przyzwyczajony do bycia czułym, nie umie mówić o emocjach. Więc miłość okazuje poprzez pracę. Ona nie potrafi tego zauważyć, bo w jej świecie miłość okazuje się przez słowa czy uwagę. I w ten sposób mamy nieporozumienie – oboje mają dobre intencje wobec partnera, ale nie zauważają tego wzajemnie i obwiniają się.
O komunikacji napisano już tak dużo, że nie chcę odgrzewać kotletów i powiem Ci po prostu pare rzeczy z mojego doświadczenia psychologicznego.
Wyrażaj emocje zamiast je połykać lub ranić nimi partnera
W Twoim związku z partnerem będą pojawiały się różne emocje, również te, które często przeżywamy jako trudne.
Złość, frustracja, bezradność, smutek, lęk. Zazwyczaj w kłótniach króluje złość.
Jak więc sobie radzić w takich sytuacjach?
Zazwyczaj ludzie stosują dwa sposoby, oba marne. W złości ranią partnera, lub tą złość połykają nie okazując jej.
Jaka jest alternatywa?
Mów, jak się czujesz z tym co się dzieje, zamiast oskarżać partnera.
Mów jakie są twoje potrzeby, zamiast oskarżać partnera.
Mów co Ci nie odpowiada w zachowaniu partnera, ale unikaj atakowania. Nikt atakowany nie lubi współpracować.
Unikaj słów: Ty zawsze, Ty nigdy.
Jeśli czujesz, że masz ochotę popłynąć, powiedzieć partnerowi same najgorsze rzeczy, życzyć mu wszystkiego najgorszego to zrób to, ale… w dzienniku, albo do jego zdjęcia
Bardzo fajnie sprawdza się krzyczenie w poduszkę. Niektórzy biegają, czy uprawiają inny sport, który pomaga im się wyżyć.
Cokolwiek znajdziesz dla siebie, wyrażaj emocje, unikaj natomiast świadomego ranienia partnera w złości.
Dlaczego to ważne, żeby wyrażać emocje?
Połknięta złość, kiedyś wypłynie. Kojarzysz awantury o rozlaną szklankę? Absurdalnie nieadekwatne awantury o jakąś bzdurę?
To właśnie połknięta kiedyś złość za coś zupełnie innego wychodzi na zewnątrz…
Ten punkt ma sens, kiedy nie zapomnimy potem powiedzieć partnerowi, co nam nie odpowiadało w danej sytuacji czy jego zachowaniu, i tak trafiamy do kolejnego punktu 🙂
PRZECZYTAJ TEŻ: KŁÓTNIE W ZWIĄZKU. JAK DOBRZE SIĘ KŁÓCIĆ?
Powiedz, o co Ci chodzi
Ludzie zastanawiają się jak lepiej dogadywać się w związku a zapominają o podstawach. Jeśli chcemy być zrozumiani, musimy powiedzieć, o co nam chodzi.
Ja rozumiem, że wiele osób liczy, że druga osoba powinna się domyślić.
Z mojego doświadczenia naprawdę słabo to działa (mimo, że mój mąż tak jak i ja, jest terapeutą, więc nie ucieka od emocji, to i tak domyśla się rzadko).
I niestety… ja też domyślam się rzadko. Czasami, kiedy mówi mi, co mu nie pasowało, przemyka mi przez głowę, że w życiu bym na to nie wpadła!
Taka gra w domyśl się, często podszyta wiarą, że jak się domyśli, to znaczy, że kocha, a jak nie to znaczy, że nie kocha, to głupia gra.
Bo są w niej tylko przegrani. To, czy ktoś się domyśli czy nie, naprawdę jest marną, wskazówką uczuć.
Mów konkretnie
Kiedy chcesz powiedzieć partnerowi, że coś Ci nie pasuje w jego zachowaniu, albo czegoś mi brakuje itp. to staraj się mówić jak najbardziej konkretnie . Miej na uwadze, że kiedy jesteśmy w emocjach, to mamy tendencje do mówienia niezrozumiale, długimi zdaniami i gubienia wątku.
Niech główny komunikat to będzie jedno zdanie pojedyncze:
To dla mnie ważne, żebyśmy spędzali środy razem.
A nie : Boże jak mnie to irytuje, że Ciebie nigdy nie ma, ostatniej niedzieli miałeś przyjść wcześniej, i jak zawsze cię nie b było, jesteś taki sam jak Twoja matka…
Czyli coś to zakomunikujesz, w myślach staraj się ułożyć, to co masz do powiedzenia, w taki sposób, aby było to możliwe jak najbardziej konkretne.
Po co? To proste. Emocje są często zagmatwane, kilka rzeczy nakłada się na siebie i czasem ciężko jest jasno wyrazić, o co chodzi.
Jeśli mówisz zawile to jest opcja, że Twój partner zrozumie Cię inaczej i zaczniecie się kłócić o to, czego nie masz zupełnie na myśli. Bez sensu.
Team zamiast ataku
Gdybym miała wybrać jedną rzecz w odpowiedzi na pytanie: jak lepiej dogadywać się w związku byłoby to : bycie teamem czyli drużyną zamiast gry przeciw sobie.
Najpierw powiem Ci o co chodzi z tym teamem.
Koncepcja teamu jest jedną z cegiełek, które uważam, że budują udaną relację. Nawet jak się kłócicie, brakuje Wam czegoś w partnerze i w ogóle przechodzicie przez trudniejsze uczucia, to możecie to robić na dwa sposoby: jakbyście grali w jednej drużynie, lub przeciwko sobie.
Ja wiem, że logicznie każdy powie, że chce w jednej drużynie, niestety w praktyce bywa inaczej.
Wracając więc do konkretów. Komunikacja.
Jeśli chcesz powiedzieć partnerowi, coś co Ci się nie podoba, albo chcesz z nim coś przegadać (a wiesz, że może wywołać gorące emocje) to: ułóż sobie w głowie co konkretnie chcesz mu powiedzieć. Wykombinuj też, jak możesz powiedzieć to coś, tak aby partner czuł, że jesteś z nim a nie przeciwko niemu.
To jest najważniejsze zdanie tego posta: cokolwiek chcesz przekazać partnerowi (szczególnie jak to jest rzecz, która może z początku nie być przyjemna) zrób to tak, aby mimo wszystko czuł, że jesteś po jego stronie.
Oczywiście często nie da się tego zrobić, jeśli ominiesz punkt pierwszy, czyli danie sobie prawa do złości. A jakie są Wasze sposoby na to, aby dogadywać się lepiej w związku?