Kłótnie w związku muszą się pojawiać. Choćby dlatego, że jest ona procesem pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy w swojej naturze są po prostu inni. Jeśli sądzisz, że w szczęśliwym związku nie powinno być kłótni, będziesz żyć w permanentnym stresie i lęku przed nimi. Możliwe, że będzie Cię też podświadomie kusiło, aby udawać, że nie widzicie punktów zapalnych w relacji. Nie o to tu chodzi. Konflikty pozwalają wzrastać, dojrzewać uczyć się i „docierać” z Partnerem.
Jeśli są odpowiednio doświadczane, zbliżają partnerów do siebie budując w nich pewność, że statek ich związku potrafi radzić sobie także na burzliwym morzu.
Co więc robić, aby kłótnie w związku nie podkopywały jego fundamentów?
Jako związek gracie w jednej drużynie.
Jesteście teamem a nie przeciwnikami. Nawet jeśli jest między Wami znacząca różnica zdań w jakieś kwestii – macie jeden cel, a jest nim bycie we wspierającej relacji ze sobą nawzajem.
Bardzo często pracuję z osobami, które będąc w silnych emocjach (jakże łatwo o silne emocje podczas konfliktu i jest to naturalne ) chcą świadomie zranić partnera słowami, aby „czegoś go nauczyć” lub sprawić „żeby poczuł się tak, jak ja się poczułam.
Taka strategia nie dość, że jest kompletnie nieskuteczna to jeszcze stawia nas w roli bardziej rodzica niż partnera dl drugiej strony.
Jeśli chcesz powiedzieć partnerowi, coś co Ci się nie podoba, albo chcesz z nim coś przegadać (a wiesz, że może wywołać gorące emocje) to: ułóż sobie w głowie co konkretnie chcesz mu powiedzieć. Wykombinuj też, jak możesz powiedzieć to coś, tak aby partner czuł, że jesteś z nim a nie przeciwko niemu. To jest najważniejsze:
Cokolwiek chcesz przekazać partnerowi (szczególnie jak to jest rzecz, która może z początku nie być przyjemna) zrób to tak, aby mimo wszystko czuł, że jesteś po jego stronie.
Unikaj rozwiązywania konfliktów w silnych emocjach – to są bezsensowne kłótnie w związku
Rozwiązywanie konfliktu w silnych emocjach przypomina statek, który wypływa na morze w największy sztorm. Nie widzę w tym wielu korzyści, jest za to jedna znacząca wada: jest to działanie na niekorzyść relacji.
Zazwyczaj będąc w silnych emocjach, zatapiamy się w nich i przestajemy być świadomi tego, co mówimy i jakie ma to konsekwencje. Można powiedzieć sobie o kilka słów za dużo, walczyć z Partnerem na argumenty byle tylko udowodnić Mu, że to my mamy rację lub wywlekać sprawy sprzed wielu lat tylko po to, aby „dolać oliwy do ognia”. W stanie silnych emocji wasz konflikt może stać się jeszcze bardziej palący.
Co więc zrobić?
Najlepiej ustalić z Partnerem, że w razie konfliktu, kiedy będziecie czuli, że emocje biorą górę, mimo wszystko spokojnie powiecie sobie : Rozmowa teraz nie ma sensu. Pogadamy, jak ochłoniemy. Wróćcie do rozmowy, kiedy emocje opadną, ale wróćcie.
Wiele par przerywa sytuacje konfliktową, a później udaje, że w ogóle jej nie było. To także kiepska strategia, bo konflikty mają to do siebie, że jeśli są nieprzegadane, wracają, w jeszcze ostrzejszej formie.
Wyznaczanie granic, a kłótnie w związku
Wiele par kłóci się ze sobą na wyzwiska lub nawet rękoczyny. I wiele z nich uważa, że jest to sytuacja normlana. Nie, nie jest. I trzeba to sobie jasno powiedzieć. Kłótnie w związku nie powinny przybierać formy przemocy fizycznej lub emocjonalnej.
Wiele osób, kiedy ktoś przekracza ich granice: wyśmiewa, poniża, przekracza granice dotyku, kuli się i wchodzi w stan ofiary. Czyli w bezradność i poczucie braku sprawczości. Strona przekraczająca jest zaś „katem” i tak trwa taniec kat – ofiara.
Sposobem na stawianie granic, osobom, które nas przekraczają jest stanowczy spokój z pozycji dorosłej osoby, nie zaś kogoś bezbronnego.
Bywa to oczywiście trudne, kiedy druga osoba próbuje dominować, ale warto pamiętać, że nie da się postawić jasnej granicy, gdy pozostajemy w poczuciu niższości i bezradności.
Nazwij możliwe najbardziej konkretnie, co nie podoba Ci się w tym, jak ktoś Cię traktuje.
-Traktujesz mnie podle nie jest konkretne! Staraj się trzymać faktów.
–Przed chwilą nazwałeś mnie idiotką. Nie odpowiada mi nazywanie mnie w taki sposób i jest dla mnie obraźliwe. Ważne jest dla mnie żebyśmy się wzajemnie szanowali.
Oczywiście w powyższym przykładzie wszystko brzmi prosto. Czasem rozmówca z uporem maniaka będzie chciał nas wtłoczyć w rolę ofiary. I co wtedy? My z uporem maniaka, możemy na to nie pozwalać, pozostając w roli dorosłej osoby, która nie jest ani niżej, ani wyżej niż rozmówca.
I bardzo często to działa.
A czasem nie.
A wtedy, no cóż, czasem jedynym wyjściem jest zakończenie rozmowy z kimś, kto nie szanuje Twoich granic. I być może zastanowienie się czy taka relacja w naszym życiu jest dla nas wspierająca.
Mów konkretnie
Szczególnie w trudnych rozmowach, gdzie włączają nam się silne emocje, częstym zjawiskiem jest kwieciste opisywanie sytuacji, kluczenie dookoła sedna problemu i niejasne oczekiwania wobec drugiej strony.
W końcu obydwie estrony nie wiedzą już o co się kłócą i zaczynają „jechać bo bandzie”. Pojawia się wypominanie dawnych „win” i choć żadna ze stron nie wie już co jest sednem konfliktu, zaczynają się nakręcać we wzajemnym atakowaniu siebie.
Zanim więc zaczniesz rozmowę, która potencjalnie może wywołać konflikt, odpowiedz sobie na pytanie „ o co tak naprawdę mi chodzi i czego oczekuję od partnera w tej sytuacji”.
Kłótnie w związku mogą być czasem sygnałem do zmian w relacji
Czasem kłótnie w związku są przejawem zaniedbanej od wielu lat relacji, pełnej wzajemnej złości i wielu zranień, jakie partnerzy zadawali sobie wzajemnie po drodze.
Choć dobra komunikacja jest moim zdaniem konieczna do tworzenia wspierającej relacji, to nie można liczyć na to, że cudownie i całkowicie uzdrowi zaniedbany związek.
Czasem może być to sygnał dla pary, żeby sięgnąć po profesjonalne wsparcie – na przykład psychoterapię.
O psychoterapii przeczytacie w moim artykule : Z czym kojarzy Ci się psychoterapia? 7 najpopularniejszych mitów.