fbpx
RELACJE Z INNYMI

Podbijamy świat, a nasze związki ciągle są nieszczęśliwe.

 

 

 

 

Nieszczęśliwe związki to wciąż scenariusz, który odtwarza wiele par.

Czemu? Bo naszych rodziców też o budowaniu zdrowych relacji nikt nie uczył.

Tak więc oni nie nauczyli nas.

W szkole uczyliśmy się budowy pantofelka, ale nikt nie mówił jak zbudowana jest nasza psychika i jak zarządzać natłokiem emocji, który się w niej czai.

Zasady były zazwyczaj ważniejsze niż bliskość.

Poza tym uczucia to taki wstydliwy temat. Dla słabeuszy. Prawdziwi mężczyźni nie czują, tylko działają. A grzeczne dziewczynki, mają grzecznie spełniać potrzeby innych, bo inaczej są rozpuszczonymi egoistkami.

Poza tym bliskość jest niebezpieczna. Umiesz liczyć? Licz na siebie…

Dlatego właśnie, mimo, że latamy na Księżyc, robimy przeszczepy serca, budujemy inteligentne domy, nasze związki ciągle są w dupie.

 

Nieszczęśliwe związki w tle zabieganego świata.

 

Podbijając świat, tęsknimy w samotności.  Za wsparciem. Za przelotnym czułym głaskiem, gdy mijamy się w kuchni. Bliskość jawi nam się jako niebezpieczna, ale jednocześnie to za nią tęsknimy najbardziej.

On na co dzień ratuje ludzkie życie w szpitalach, ale nie umie powiedzieć jej, że chwilami ma już dość. Dość tego tempa. I fajnie byłoby położyć jej głowę na kolanach i pomyśleć o niczym.

Ona ogarnia dzieci, ambitne stanowisko w pracy, robi zakupy i zarządza Wszechświatem.

Choć czuje frustracje, że wszystko na jej głowie, nie potrafi powiedzieć jemu, że dziś on kładzie dzieci spać i sprząta kuchnię, bo ona wychodzi na wino z koleżankami. Przecież on sobie nie poradzi…

No i za nic na świecie się nie przyzna, że potrzebuje wytchnienia. Nowoczesna kobieta przecież powinna ogarniać wszystko i do tego wyglądać świetnie.

 

Nie rozmawiamy o uczuciach i potrzebach.

 

Związek może się utrzymywać na wspólnej fascynacji i seksie przez jakiś czas. Potem historia się odwraca. Dobry seks jest możliwy, jak w związku jest bliskość, szacunek i przyjemność przebywania ze sobą, czyli jak jest fajnie.

A żeby było fajnie, trzeba rozmawiać. Ale nie potrafimy, bo nikt nas nie nauczył, więc z czasem oddalamy się od siebie, naiwnie wierząc, że z czasem każda relacja robi się gorsza i to jest normalne.

Nieszczęśliwe związki to scenariusz, który widzimy dookoła, więc tym łatwiej uwierzyć, że ” z czasem tak to po prostu jest”

W domu nie mówiło się o uczuciach, więc i teraz się nie mówi.

Łatwiej nam zamknąć się w swojej skorupie i rozmawiać o logistyce, niż odsłonić się przed partnerem. Poza tym, to grozi odrzuceniem. Okazywanie słabości, emocji, łez czy swoich potrzeb kończyło się w dzieciństwie krótkim:

 

„Nie histeryzuj”

„Przestań ryczeć, bo dostaniesz”

„Jak będziesz niegrzeczna, to Cię zostawię w tym sklepie”

„W dupie Ci się poprzewracało”

„Głodne dzieci w Afryce mają gorzej”

 

A co, jeśli i on tak mnie odrzuci, jak zawsze powie przesadzasz?

 

Nieszczęśliwe związki. Przeszłość i dziś

 

Możliwe, że powie, bo jego ojciec też mu tak powtarzał, aż w końcu uwierzył, że w życiu trzeba być twardym, bo inaczej się nie opłaca. Wrażliwość trzeba było schować tak głęboko, że sam jej już teraz w sobie od dawna nie widzi. Tak jest bezpieczniej.

A do tego, że ceną za to jest samotność, sam się nie przyzna. Poza tym picie skutecznie znieczula. Długa praca też.

Ona przecież też nie powie mu, że za nim tęskni i że go potrzebuje. Co to, to nie.

Przecież mama zawsze powtarzała:

Nie możesz mu pokazać, że go tak samo kochasz, bo stracisz kontrolę. Faceta trzeba sobie wychować.

Nie wspomniała, że kontrola zabija bliskość. To przecież fanaberie.

Najważniejsze wyjść za mąż, mieć dzieci i zamknąć usta tym wszystkim ludziom dookoła. A swoje brudy, prać tylko w domu. Żeby broń Boże ciocia Krysia i sąsiedzi nie widzieli.

 

Samotność i sukces za cenę bliskości

 

I tak on ratuje życia, a ona ogarnia wielomilionowe projekty. Kompetentni, wykształceni, niezależni. Samotni. Sfrustrowani. Nieszczęśliwi.

Podbijają świat, ale nie mogą się spotkać. Wspierać. Rozmawiać. Kochać.

Nie musi tak być. Twórz relacje świadomie. Nie da się mieć dobrego związku bez zaangażowania w niego. Bez zadbania o czas dla siebie. Bez rozmowy. Bez bliskości. Czasem wystarczy kilka zmian, aby było o wiele lepiej, a czasem trzeba głębszej pracy. Ale od  tego, między innymi, jest psychoterapia

 

Jeśli podobał Ci się ten post i uważasz, że jest ważny, to proszę udostępnij go dalej, aby jak najwięcej osób mogło z niego skorzystać.

 

 

 

 

Poprzednie
Kolejne

Dodaj komentarz