fbpx
RELACJA ZE SOBĄ

W jaki sposób nasza przeszłość wpływa na nasze dziś?

 

 

 

Czy jest jakiś realny wpływ naszej przeszłości na dziś? Mało kto się zastanawia czemu podejmujemy takie decyzje jakie podejmujemy. Czemu nasze życie wygląda tak, a nie inaczej. Myślę, że nie ma jednego czynnika, który o tym decyduje. Jednak im dłużej pracuję ze sobą i swoimi pacjentami tym większą pokorę mam wobec faktu jak przeszłość wpływać na jakość obecnego życia. Pięknie ujął to znany psychiatra Glen Gabbard.

 

Żyjemy z dnia na dzień, tak jakbyśmy mieli wolność wyboru, w rzeczywistości jednak podlegamy znacznie większym ograniczeniom niż nam się wydaje.

W dużej mierze przypominamy bohaterów odgrywających w życiu scenariusz napisany przez podświadomość. Wybór współmałżonka, zainteresowania zawodowe a nawet formy relaksu nie są kwestią przypadku: podejmujemy decyzje pod wpływem nieświadomych sił, które dynamicznie na siebie oddziałują.

Glen Gabbard

 

 

Na ile nasze życie jest owocem naszych świadomych wyborów, a na ile podświadomych wzorców i schematów,  o których nie mamy pojęcia, a które wpływają na nasze decyzje, bez udziału naszej świadomości?

Jaki wpływ na nasze życie mają zagadki przeszłości?

 

 

Świadomy wybór czy podświadomy scenariusz?

 

Kobieta, która cierpi, bo nie jest w stanie nawiązać długotrwałej relacji. Z pozoru to jest sytuacja, na którą nie ma wpływu. To przecież partnerzy zostawiają ją. To jest po ich stronie…

 

Kiedy jednak spojrzymy głębiej, możliwe , że odkryjemy, że w jej domu rodzinnym powtarzano jej, że żaden mężczyzna z nią nie wytrzyma.

Albo relacja rodziców była dla niej tak trudna, że podświadomie zdecydowała, że lepiej być samej niż żyć w takim związku jak rodzice.

Albo ojciec był w jej życiu nieobecny i jako dziecko uwierzyła, że każdy mężczyzna odchodzi. Kiedy już kogoś spotykała, wychodziła ze skóry, aby tym razem się udało.

Partner przeczuwał tę desperację, reagował lękiem przed osaczeniem i faktycznie zostawiał ją.

 

Dalej.

Dziewczynka, która w wieku ośmiu lat straciła matkę po jej przegranej walce z rakiem.

Dziecko przyglądało się cierpieniu mamy doświadczając bezsilności i niemocy.

W dorosłym życiu zdecydowała, że zostanie lekarzem. Na poziomie świadomości jej wybór zdeterminowany był faktem, że medycyna była dla niej fascynująca.

Jednak podczas psychoterapii odkryła, że nieświadomie postanowiła zostać lekarzem, aby poradzić sobie z niemocą wobec choroby matki pokonując choroby i śmierć w swojej pracy.

 

Zagadki przeszłości, gdy zostaną uświadomione, mogą stać się lekcjami, które odrobimy i pójdziemy dalej już bez ich wpływu na nasze życie, lub z ich zmniejszonym wpływem na nie.

 

Nasza przeszłość to prolog do dalszego życia. Szczególnie pierwsze lata życia mają ogromny wpływ na to, jak wyglądać będzie nasze życie dorosłe.

 

To czego doświadczaliśmy w dzieciństwie, jakie nasze potrzeby były zaspakajane, a jakie nie, jakość relacji z opiekunami, to w co uwierzyliśmy o samych sobie. To wszystko ma wpływ na naszą przyszłość.

 

Więcej na ten temat znajdziecie, w poście:  JAK DZIECIŃSTWO WPŁYWA NA DOROSŁE ŻYCIE

 

Często w dorosłym życiu skupiamy się na tym, aby nie doświadczyć tego, co zraniło nas w przeszłości i…

 

 

Obrona przed czymś, czego się boisz, zaprasza właśnie to, czego się obawiasz

 

 

Człowiek, który tak bardzo boi się odrzucenia, że trzyma się z dala od relacji, nie powinien być zdziwiony tym, że inni także zachowują wobec niego dystans. W efekcie brak relacji, za którymi tęskni to jego codzienność.

Albo z innej strony.

Wyobraźmy sobie człowieka, który kocha wolność i kojarzy ją z brakiem zobowiązań, ciągłą zmianą miejsca zamieszkania i pracą dorywczą.

Wszystko to wynika z lęku przed usidleniem i osaczeniem.

Ciągła ucieczka przed „ustatkowaniem się” jest także brakiem wolności, bo człowiek podąża za ciągle tym samym scenariuszem motywowanym lękiem. O wolności moglibyśmy mówić, gdyby ten ktoś wybrał świadomie życie nomada, bo taką ma preferencję, ale nie dlatego, że panicznie boi się zobowiązania.

 

 

Przymus odtwarzania – zacięta płyta

 

Każdy z nas ma jakąś strukturę naszego wewnętrznego świata. Składają się na nią takie a nie inne reakcje, takie a nie inne przekonania o sobie i świecie oraz takie a nie inne schematy działań.

Nasza struktura wewnętrzna w dużej mierze determinuje nasze zachowanie, a nasze zachowanie determinuje nasz los.

Alexander Lowen w jednej ze swoich książek napisał:

 

 Kompulsja powtarzania może być również postrzegana jako próba osobowości ludzkiej skierowana na powrót do sytuacji, w której człowiek utknął w nadziei, że się od niej kiedyś uwolni.

 

Może to być ciągłe wybieranie przemocowych partnerów. Ciągłe niepowodzenia w sferze kariery. Ciągłe doświadczanie uczucia odrzucenia w relacjach.

Z jeszcze innej strony.

Nawykowe sposoby myślenia i działania są dobrze znaną nam rzeczywistością. Przypominają przetarte ścieżki. Nawet jeśli nam nie służą, są pierwszym, automatycznym wyborem.

Zmiana wymaga przetarcia nowych szlaków i zmierzenia się z nieznanym, które nawet jeśli jest lepsze niż obecna rzeczywistość, to jawi się jako coś przerażającego.

Często też wzorce przekazywane są z pokolenia na pokolenie, pisałam o tym w artykule:

 

PRZEKAZY TRANSGENERACYJNE: JAK ŻYCIE TWOJEJ BABCI MOŻE POWODOWAĆ TWOJE PROBLEMY?

 

 

Czy jesteśmy skazani na nieświadome odtwarzanie wewnętrznych wzorców z przeszłości?

 

Pewnie w jakiejś części tak. Ale w znacznej nie. Pierwszym krokiem do wyjścia z tego zaklętego kółka jest:

 

Wzięcie odpowiedzialności za własne życie. Dopóki wierzymy, że nasze problemy są spowodowane przez zewnętrzne czynniki, zmiana nie nastąpi.

 

Do tej kwestii zazwyczaj odnosimy się z ogromnym oporem. Szczególnie jeśli doświadczamy problemów, które pozornie są po drugiej stronie (np. przemoc, odrzucenie, wykorzystanie).

Tymczasem punktem wyjścia jest wzięcie odpowiedzialności za swój kawałek sytuacji, czyli na przykład poszukanie co w nas sprawia, że „zapraszamy” takie osoby do swojego życia.

 

Dlaczego psychoterapia to dobry sposób wyjścia z koła nieświadomie odtwarzanych wzorców i wpływu przeszłości na obecne życie?

 

Po pierwsze dlatego, że ciężko jest wykonać taką pracę samemu. Czemu? Bo nasza struktura wewnętrzna jest naszą naturą i środowiskiem życia. W takich warunkach ciężko wznieść się poza nią (a często właśnie poza nią znajdują się rozwiązania naszych problemów).

Psychoterapeuta może nam pomóc rozszerzać świadomość i w efekcie, widzieć rzeczy i rozwiązania niedostępne dla nas wcześniej.

 

Drugą sprawą jest to, że w relacji terapeutycznej klienci często odtwarzają takie same wzorce relacji interpersonalnych, jakie trapią ich w życiu. Dlatego właśnie praca na relacji terapeuta – klient ma sens (i wiele rodzajów terapii ją wykorzystuje), gdyż tak naprawdę odnosi się do życia klienta.

 

O psychoterapii i wszystkich pytaniach, które najczęściej padają w jej kontekście możesz przeczytać w moim artykule:  7 POPULARNYCH MITÓW NA TEMAT PSYCHOTERAPII

 

Przeszłość ma na nas wpływa ale…

 

Wierzę, że pochylenie się nad samym sobą, chęć poszerzania świadomości, ciągła potrzeba lepszego rozumienia siebie, to klucz do świadomego życia.

Zgodnego z naszymi prawdziwymi potrzebami, a nie tymi, które nam wdrukowano.

To wielka pociecha, bo jednak mamy wpływ. Możemy tworzyć swoje życie, może nie całkowicie, ale w dużej mierze.

To jednak wymaga wzięcia odpowiedzialności za nie. Niesie za sobą pewien trud, ale także ogromną satysfakcję z tworzenia, doświadczania i ciągłej nieustającej nauki o sobie samym.

Zagadki przeszłości przestają być zagadkami, gdy zdecydujemy się zaangażować w pracę ze sobą, zrozumienie siebie. I tak jak wszędzie wszystko zaczyna się od pierwszego kroku.

 

 

Poprzednie
Kolejne

5 Comment

  1. Aneta Boritzka
    23 lipca 2021 at 21:09

    Jestem zainteresowana pójściem do psychoterapeuty. Jakkolwiek jest to postrzegane – nie powinni! Dlaczego? Psychoterapia to praca nad sobą. Chce poznać dlaczego powielam pewne schematy i co z tym mogę zrobić. Jak je wykorzystać. Jestem bardzo ciekawa psychoterapii.

  2. Anko
    24 sierpnia 2021 at 22:22

    Bardzo ciekawy wpis, pozdrawiam.

  3. Ewa Kędziora
    9 września 2021 at 16:39

    Powodzenia:)!

  4. Ewa Kędziora
    9 września 2021 at 16:40

    Dzięki!

  5. Marina
    4 lutego 2022 at 05:28

    Nie jestem fanką blogów, ale tego czytam z zaciekawieniem! Super

Dodaj komentarz